Jak wybrać kosmetyk i jak ja doszłam do tego, że mam wiedzę, jak to zrobić?
Liczy się skład, konsystencja, zapach, opakowanie. Jeśli chcesz wybrać kosmetyk, warto mieć także o nich podstawowe pojęcie. Nie wybieraj na podstawie opinii innych, gwiazdek w sieci. To naprawdę nie są dobre kryteria wyboru czegokolwiek, a już na pewno nie kosmetyków. Ma on kontakt z twoją skórą, włosami, paznokciami. Skóra różnie może zareagować na preparat. Często nie ma próbek, a nawet gdyby były, to nie wystarczą. Nie będziesz wiedzieć, czy szampon, krem do twarzy będzie dobry po jednym zastosowaniu. Przeczytaj, co liczy się przy wyborze kosmetyku. Dowiedz się również, jak ja wybieram kosmetyki i jak doszłam do tej wiedzy.
Po pierwsze: ekstrakty owocowe, roślinne, inne cenne
Dla każdego ważne będą inne składniki kosmetyków i inne potrzeby skóry. Warto znać swój rodzaj cery i dzięki temu wiedzieć, które surowce będą korzystne. W sklepie masz do wyboru wiele i czytasz opis na opakowaniu. Ja też tak kiedyś robiłam, ale teraz już omijam te opisy. Niestety nie są one najlepsze. Zawierają dziwne zdania niezwiązane z wiedzą profesjonalną. Lepiej patrzeć tylko na składnik inci i tylko ta część opakowania jest interesująca. Warto wiedzieć, że im wyżej na liście, tym więcej danej substancji. To teoretycznie wie każdy, ale bywa, że niestety nie. Poznaj nazwy łacińskie roślin i innych cennych substancji, a lepiej wybierzesz kosmetyk dla siebie. To one liczą się najbardziej i są dobrze i w kolejności napisane.
Po drugie: konsystencja ważna dla skóry, włosów, paznokci
Liczy się niezależnie od tego, czy jest to kosmetyk do twarzy, ciała, włosów, paznokci. Ma znaczenie i dzięki niej kosmetyki lepiej się wchłaniają i jest więcej przyjemności. Istnieje konsystencja olej w wodzie i woda w oleju. To zagadnienie z chemii kosmetycznej wykładanej w szkołach. Liczy się w przypadku wszystkich kosmetyków, których używasz na co dzień. Rzadko trafiam na złą dla mnie konsystencję kosmetyku. Zdarzało się to, zanim zdobyłam wiedzę profesjonalną.
Wydawać się może, że aromat nie ma znaczenia. On jednak jest ważny ze względu na to, że nie każdy lubi wszystko. Stosowane kosmetyki czujesz na co dzień. Na włosach ładny zapach szamponu, na ciele balsamy, na twarzy kremu i wiele innych. Nie każdy lubi intensywne zapachy. Warto mieć swoje ulubione zapachy owoców, roślin, innych składników. Po to są próbki kosmetyków dostępne w różnych miejscach. Dodawane do zakupów online, stacjonarnych, na targach kosmetycznych. Warto testować różne kosmetyki i poznać dzięki temu aromaty, konsystencje. Mam swoje ulubione owoce, rośliny, inne aromaty. Dzięki temu wiem, że dany zapach będzie dla mnie dobry w kosmetyku. Nie wiem, czy zadziała dla skóry, włosów, paznokci. Wiedzę na ten temat mam po dłuższym stosowaniu. Zamawiając coś w sieci, wiem, że przynajmniej aromat będzie ładny. O działaniu też wiem, że powinno być dobrze, ale to nigdy nie wiadomo.
Po trzecie: zapach kosmetyku, czyli pierwsze wrażenie
Po czwarte: opakowanie
Wbrew pozorom ma znaczenie. Nie może się źle wyciskać, psuć, zanim kosmetyk zostanie zużyty. Nie może się zacinać przy wyciskaniu. Dostępne są opakowania szklane, plastikowe, z pompką, nakrętką. Oferowane są także zapasy mydeł, żeli pod prysznic. Opakowanie nie może się uszkodzić w trakcie użytkowania. Na przykład może nastąpić rozbicie słoiczka z kremem do twarzy, atomizer można uszkodzić. Nie jest istotna grafika na opakowaniu kosmetyku. To przyciąga wzrok i liczy się, żeby kosmetyk został zauważony. Dobry preparat zostanie dostrzeżony po składzie.
Jak widać, wybór kosmetyku jest istotny. Ja wybieram na podstawie swojej wiedzy profesjonalnej. Zanim jednak zdobyłam wiedzę, to metoda prób i błędów. Teraz liczy się dla mnie przede wszystkim skład inci. Używałam już zbyt ciemnego podkładu, rozmazujących się balsamów do ciała. Miałam także kosmetyki w źle wykonanych opakowaniach. Dziś nie zdarza mi się używać niczego beznadziejnego i nie szukałam nigdy porad w stylu: co zrobić ze źle dobranym kosmetykiem.
Polecam także inne moje artykuły na podobne tematy:
czy umiesz dobrać kosmetyk dla siebie?